Wrocławek. Niechęć do emigrantów zaczyna przybierać na sile, mimo że jeszcze niewielu z nich dotarło do Polski. Przekonał się o tym 23-letni mężczyzna, którego pojmały samozwańcze oddziały obrony terytorialnej domagając się jego deportacji.

Pech chciał, że mężczyzna był mocno pijany i nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Jego bełkotliwą mowę wzięto za arabski, a opaleniznę za naturalny kolor skóry. Całą sytuację rozpoczęła plotka, jakoby w regionie miała znajdować się grupa emigrantów, która nielegalnie przekroczyła wschodnią granicę.

Członkowie grupy paramilitarnej odstawili mężczyznę do najbliższego ośrodka relokacyjnego prowadzonego przez Straż Graniczną położonego w nieodległej gminie Pierawa, wcześniej dokumentując całą akcję na portalu społecznościowym, m.in. publikując film, w którym przestrzegają innych emigrantów przez przyjazdem. Na nagraniu Marcin był wielokrotnie nazywany “ciapatym”, widać było również, że jest związany.

Pomyłkę udało się wyjaśnić dopiero następnego dnia, kiedy Marcin wytrzeźwiał i poprosił pracowników ośrodka o informacje gdzie jest i jak się tutaj znalazł. Po sprawdzeniu danych osobowych został odwieziony do domu, a sprawa jego nielegalnego zatrzymania została zgłoszona prokuraturze.

Próbowaliśmy skontaktować się z pokrzywdzonym, ale nie chciał udzielić komentarza.

To nie pierwszy raz kiedy grupy paramilitarne zatrzymują ludzi celem sprawdzenia czy przebywają oni w Polsce legalnie. Podobna sytuacja miała miejsce w Zgorzelcu - tam okazało się, że zatrzymany Syryjczyk przebywał w Polsce legalnie.

- Myślę, że niektórzy naoglądali się za dużo filmów z lat osiemdziesiątych i postanowili bawić w Rambo nie tam gdzie trzeba. Należy przyjrzeć się tej grupie i nagłośnić, że takie działania nie leżą w ich kompetencjach - mówi były wiceminister spraw wewnętrznych Mariusz Garczewski - jeśli nie będziemy reagować od razu takie rzeczy mogą zacząć kończyć się samosądami.

Mimo ośmieszania się przez wpadkę z ujęciem Polaka internauci zdają się popierać działania grupy. Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że w ostatnim dziesięcioleciu z Polski wyjechało za lepszym życiem ponad 2 miliony osób.